4 października 2011

Słowem wstępu

O założeniu bloga myślałam już od pewnego czasu. Spowodowane jest to faktem nieustających, żmudnych i niekiedy frustrujących poszukiwań odpowiedniego kosmetyku.
Szczególnie tyczy się to momentów, kiedy wydajesz swoje ciężko zarobione pieniądze, na coś co ma być cudotwórczym eliksirem, a okazuje się po prostu bublem.

Tak więc zbieram sił i zaczynam pisać.

Miłego czytania!